Archiwum 13 sierpnia 2003


sie 13 2003 Sroda, 13.08.2003
Komentarze: 3

godz. 9:10
No, to po imprezce. Tak jak myslalem, dziwnie sie czulem w towarzystwie Jarka i pewnie dlatego prawie sie nie odzywalem. Poza tym powiedzialem Ci, ze odkad go zobaczylem zaczalem dusic w sobie smiech. Smiech z samego siebie, bo moja wyobraznia jest naprawde bujna. Zamiast wspomnianego kolesia 2m x 2m pojawil sie normalny, niczym nie wyrozniajacy sie czlowiek, niewiele bardziej rozbudowany ode mnie, jedynie wyzszy. Heh, smialismy sie pozniej z tego...
Milo bylo z Toba zatanczyc. Przez moment moglem sie poczuc, jakbysmy znow... byli para...
Powiedzialas, ze Jarek nie posiada takich cech, ktore widzisz u mnie. Cytuje: "Masz w sobie duzo ciepla. Potrafisz wiele dac drugiej osobie". Nie spodziewalem sie uslyszec czegos takiego od Ciebie.
I jeszcze ten SMS. Cytuje: "Pewnie juz spisz... mysle duzo dzis o wszystkim... jestes niesamowity pod wzgledem dawania siebie, czulosci, delikatnosci, ciekawa jestem czy kiedys jeszcze spotkam kogos takiego". Czy Ty chcesz, bym sie zarumienil ? :)

godz. 21:20
Jestem ostatnio zlosliwy w rozmowie. Tak, to moja reakcja na sytuacje, w ktorych mi glupio lub nie wiem jak sie zachowac. Z reszta wyjasnilem Ci wszystko w mailu.
Prosze, nie oczekuj ode mnie, ze bede Ci o moich prywatnych sprawach mowil przy Jarku czy tez Mlodym.
Sprobuje tak jak Dorota zamienic zlosliwosc na smiech. Ale to nie jest proste.

zagubionyzakochany : :
sie 13 2003 Wtorek, 12.08.2003
Komentarze: 3

godz. 1:20
Poprosilas, bym poglaskal Cie po glowce. Zrobilem to z radoscia, ale swiadomosc obecnosci Twojego kuzyna - Mlodego - i tego, ze on wie jak jest miedzy nami sprawila, ze glupio sie poczulem.
Bardzo mile sa dla mnie pieszczoty dloni, ktorymi dzis podczas filmu mnie obdarzylas. Ale z jednej strony jestesmy przyjaciolmi, a z drugiej strony to. Nie mowie, ze mi to przeszkadza, ale po prostu zagubilem sie w tym wszystkim.

godz. 15:30
Wiec Jarek przyjechal. Nie przyszlo mi do glowy, ze Dorota moze go zaprosic na urodziny :)
Staram sie juz nie myslec o nim jako o Twoim bylym facecie, ale jak sama mowisz - "najlepszym Twoim przyjacielu". Bardzo jestem ciekaw, jaki to czlowiek, zarowno fizycznie jak i z charakteru. Fizycznie bedzie pewnie jak z Twoich opowiadan - mniej wiecej koles 2m x 2m, prawie 190cm wzrostu, przystojny blondyn. A charakter - czy ja go w ogole zdaze choc troche poznac ? Cos czuje, ze bede sie dziwnie czul w jego obecnosci, mimo wszystko...

zagubionyzakochany : :